piątek, 2 kwietnia 2010

Jackson po śmierci


Niestety jest tak, że artyści bardziej doceniani są dopiero po smierci. Tak było w przypadku Riedla, Cobaina, 2Pac-a, Mercury-ego, Monroe, Ledger-a i wielu innych. Tak jest też w przypadku Michael-a Jacksona, nagle pojawiła się masa nowych fanów. Media, które kiedyś wyzywały go od pedofila, nagle zauważyły jego twórczość, nikt w TV już źle się o nim nie wypowiada (może oprócz Pawła Kukiza:)).
Podobnie było po śmierci Jana Pawła II (dziś kolejna rocznica). Pojawiła się nagle masa nawróconych ludzi, skłóceni zaczęli się godzić, a po jakimś czasie wszystko wróciło do "normy".

Brak komentarzy: